Witold de Mezer urodził się w Warszawie, w dniu 2 lutego w roku 1924, jako syn Marii (z Mielczarskich) i Kazimierza de Mezer’ów. Do Poznania przybył za ojcem, który 1926 podjął obowiązki inż. budownictwa. Do wybuchu II wojny światowej cała rodzina de Mezerów cieszyła się spokojnym i dostatnim życiem. Nadeszły jednak mroczne dni hitlerowskiej okupacji. Cała rodzina de Mezerów została zmuszona do opuszczenia Poznania i skierowana do ciężkiej pracy w Lublinie. Witek uczęszczał z braćmi na tajne nauczanie, angażował się w akcje ruchu oporu. W Lublinie ukończył dwuletnią szkołę handlową dla pracujących i tajne komplety z programem licealnym, a po zaprzysiężeniu wojskowym odbył kurs podchorążych. Przed egzaminem dojrzałości administracja niemiecka przydzieliła go do przymusowej służby budowlanej. Pobyt w obozie pracy nie ograniczył mu jednak współpracy z AK. Przez rok na budowie lubelskiego węzła obserwował ruch kolejowy, miał za zadanie składać konspiracyjnym przełożonym informacje o transportach okupanta. Krótko przed nadejściem frontu wyzwoleńczego uciekł z obozu.
Po wkroczeniu wojsk radzieckich do Lublina, w lipcu 1944 roku, oddziały AK w znacznej części się ujawniły; od razu podejmowały służby patrolowe w celu wyszukiwania ukrywających się i stawiających opór Niemców. Kpr. pchor. Witold de Mezer był wśród nich. Jego dowódca, płk Tumidajski, ps. Maciej, po zaproszeniu na rozmowę do radzieckiego dowództwa, nie wrócił do kompanii. Wkrótce jednak zaczęło się wyłapywanie młodych ludzi podejrzanych o udział w AK. W tej sytuacji Witek, z dwoma starszymi braćmi, postanowił zgłosić się ochotniczo do II Armii Wojska Polskiego. Status ochotnika dał im szansę wyboru jednostki. I tak Witold de Mezer trafił do 6 Samodzielnego Batalionu Samochodowego, z którym przejechał szlak bojowy z Siedlec na Podlasiu aż do Naestadt pod Dreznem, w którym świętował zakończenie wojny.
Jako ekstern został dopuszczony do pierwszej powojennej matury w poznańskim liceum handlowym. Egzamin dojrzałości dał mu przepustkę do Wyższej Szkoły Handlowej w Poznaniu. Rozpoczął jednocześnie pracę zawodową w Zakładach HCP. Jednak pod koniec lat 50. jego sytuacja nieco się skomplikowała, gdy w HCP podjęto tzw. produkcję „specjalną”. Związane to było z weryfikacją pracowników, podczas której ujawniono, że powszechnie lubiany Witold jestem byłym AK-owcem, i do tego bezpartyjny. Praca u „ceglorza” dobiegła końca…. Następnym miejscem pracy było Zjednoczenia Przemysłu Mięsnego, gdzie podjął obowiązki kierownika wydziału inwestycyjnego. Wkrótce Zdzisław Kandziora, redaktor naczelny „Expressu Poznańskiego” zaproponował mu współpracę i etat w redakcji. Tak oto w 1959 roku, aż do przejścia na emeryturę rozpoczęła się praca dziennikarska redaktora de Mezera. W latach 1972-1974 na krótko zawitał do „Głosu Wielkopolskiego”, a następnie trafił do redakcji Tygodnika Wojsk Lotniczych i Wojsk Obrony Powietrznej Kraju „Wiraże”, gdzie pełnił obowiązki sekretarza redakcji. Po przejściu na emeryturę w 1999 roku pozostał w „Wirażach” na pół etatu jako redaktor literacki i korektor.
Wraz z przejęciem obowiązków opiekuńczych nad matką i jej starszą siostra, zrezygnował z działalności zawodowej, ale nie zerwał dobrych kontaktów dziennikarskich. Pozostał nadal w Zarządzie Wielkopolskiego Oddziału Stowarzyszenia Dziennikarzy RP, działał nadal w Zespole Starszych Dziennikarzy, gdzie po śmierci Zdzisława Kędziory pełnił funkcję przewodniczącego.
Z Klubem Krąg związany od 1990 roku tj. od chwili przejścia Zespołu Starszych Dziennikarzy pod opiekuńcze skrzydła Rady Osiedla Łazarz Spółdzielni Mieszkaniowej Grunwald. W lutym 2008 roku Zespół stał się jedną z sekcji klubowych zmieniając nazwę na Dziennikarski Klub Seniora. Redaktor Witold de Mezer stał się jego pierwszym przewodniczącym.
Zacieśnił też więzi z AK-owskim środowiskiem „Knieje” w Okręgu Lubelsko-Podlaskim, ze Światowym Związkiem ¯ołnierzy AK. W roku 1991 został wybrany do Zarządu „Wielkopolska” Światowego Związku ¯ołnierzy AK i przez piętnaście lat - już jako porucznik AK - był naczelnym redaktorem „Biuletynu Informacyjnego” tej organizacji.
Podczas 45 lat pracy redaktor Witold de Mezer otrzymał liczne odznaczenia. Do najważniejszych zalicza: Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Złoty Krzyż Zasługi, Krzyż Armii Krajowej, medale „Za Odrę i Nysę”, „Za udział w walkach o Berlin.
Niezmiennie największą dla pana Witka wartością była jego wspaniała rodzina, o którą dbał wspólnie z nieocenioną żoną Barbarą.Z dumą mówił o swoich czterech wnuczkach i czterech wnukach oraz chwalił się pierwszą prawnuczką i prawnukiem.
W lutym 2009 roku uroczyście obchodziliśmy 85-tą rocznicę urodzin Witolda de Mezera.. patrz: "Labor Omnia Vincit" dla Witolda de Mezera.
Redaktor Witold de Mezer zmarł 26 lipca 2009 w Poznaniu.