Pani Jadwiga Rafalik, nie żyje...

Z wielkim smutkiem i głębokim żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Pani Jadwigi Rafalik, małżonce naszego Przyjaciela Kazimierza...
"Od kiedy, 35 lat temu miałem zaszczyt poznać Państwa Rafalików „Żona Jadwiga” była zawsze, natchnieniem, aniołem i muzą Kazia. Była prawdziwą Przyjaciółką i wielkim wsparciem w ich wspólnym życiu, a także w artystycznej drodze Artysty. Każdy kto ich znał, wiedział jaką stanowią idealną, wzajemnie wspierającą się parę. Była człowiekiem niezwykle czułym, przepełnionym radością i miłością, prawdziwą przyjaciółką Kazimierz w każdej swojej wypowiedzi oficjalnej czy prywatnej, także na wszystkich uroczystościach klubowych zawsze czas i miejsce na oddanie szacunku i ukłonu w stronę swojej ukochanej żony Jadwigi." (Z wypowiedzi Janusza Hellera dla portalu lazarz.pl).
Panu Kazimierzowi Rafalikowi w związku ze śmiercią małżonki składamy w imieniu całej Rodziny Klubowej wyrazy głębokiego współczucia.
Drogi Przyjacielu! Jesteśmy z Tobą, a Pani Jadwiga Pozostanie na zawsze w naszej pamięci!